Otwarcie pumptracka za nami
Rowerowy plac zabaw na os. Binków jest już do dyspozycji wszystkich chętnych. Podczas oficjalnego otwarcia, które nastąpiło w sobotę, na rowerzystów czekało mnóstwo atrakcji. Wyścigi na czas, pokazy jazdy, szkolenia z instruktorami, bezpłatny serwis, miasteczko ruchu drogowego – było w czym wybierać.
Bełchatowski tor pumptrack jest trzecim, co do wielkości, w kraju. – Jest to miejsce, na którym świetnie będą się bawić rowerzyści, a także jeżdżący na rolkach i hulajnogach. Dzięki temu, że tworzą go tory o różnym stopniu trudności trenować na nim mogą zarówno dzieci, jak i doświadczeni cykliści – powiedziała prezydent Mariola Czechowska, która nową inwestycję oficjalnie otworzyła wspólnie z wiceprezydentami – Ireneuszem Owczarkiem i Łukaszem Politańskim. Towarzyszył im także dyrektor Miejskiego Centrum Sportu, Marcin Szymczyk.
– Bardzo się ciesze, że kolejne zadanie w inwestycji na os. Binków zostało oddane w terminie. Przed nami jeszcze boisko, ścieżka zdrowia, siłownia, ale to już w przyszłym roku. Myślę, że w dobie Internetu takie miejsca jak to, są bardzo ważne jako możliwość aktywnego spędzania wolnego czasu. Wierzę, że to miejsce będzie zawsze wielką radością dzieci, młodzieży i osób starszych – dodała prezydent Czechowska.
– Cała przyjemność z jazdy na pumptracku polega na tym aby jak najmniej pedałować. Cała sztuka i technika polega na „napędzaniu” roweru poprzez wykorzystanie zakrętów, muld i nierówności znajdujących się na torze. Przy odpowiednim ruchu całego ciała, przy wejściu w daną muldę, rower się napędza. Im bardziej zawodnik jest zaawansowany, im dłużej jeździ na danym torze, tym osiąga większą prędkość i przyjemniej mu się jeździ. Wyrabia to u rowerzystów refleks i zmysł równowagi – tłumaczy Łukasz Wojciechowski z Fundacja KULT, która była współorganizatorem uroczystego otwarcia toru.
Bełchatowski tor rowerowy to ponad 2100 mkw, z czego ponad 900 mkw to powierzchnia asfaltowa. Tworzą go dwa tory o różnym stopniu trudności, które w dniu otwarcia stanowiły miejsce zmagań w emocjonującym wyścigu na czas. Rywalizacja prowadzona była w kilku kategoriach wiekowych, a wzięło w nich udział blisko 40 uczestników. Najlepsi mogli liczyć na vouchery, które następnie wymienią w sklepie rowerowym „Danmar” przy ul. Wojska Polskiego 23D. Jego przedstawiciele w tym dniu prowadzili bezpłatny serwis rowerowy i nie mogli narzekać na nudę.
Jednocześnie w pobliżu funkcjonowało miasteczko ruchu drogowego, a w strefie dla dzieci tworzone były prawdziwe arcydzieła, które miały za zadanie pokazać jak Bełchatów kocha rowery. Najlepsze prace zostały nagrodzone, choć jury miało nie lada problem by dokonać ich wyboru.
– Tor bełchatowski posiada bardzo ciekawą infrastrukturę, która pozwala nie tylko na jazdę na BMX, ale również np. na rowerach dirtowych czy hulajnogach. Te wszystkie szybkie zakręty, muldy, stoliki, ułatwiają treningi kolejnych dyscyplin rowerowych, a także robienie ewolucji i trików. Jest to pumptrack, który rozwija pod kątem różnych dyscyplin rowerowych – wyjaśnia Wojciechowski i podkreśla, że w trakcie korzystania z pumptracka warto przestrzegać zasad bezpieczeństwa, które wymagają założenia kasku i ochraniaczy. Ich obecność uchroni przed poważniejszymi kontuzjami.